Normalnie się w sobie spięłam i dzisiaj rano, godzinę przed wyjściem do szkoły ukończyłam ten portret. Chciałam uzyskać jak najbardziej realistyczny efekt, co nie wyszło najlepiej bo skóra w pewnych momentach traci gładkość, ale nie chcę już przedobrzać, bo jeszcze coś zepsuję. Jak osiągnęłam taki efekt? Sekret tkwi w używaniu miękkich ołówków i częstym i efektywnym i temperowaniu. Ostry czubek pozwala na większą precyzję, a w przypadku gdy mówimy o miękkim ołówku - bardziej realistycznego efektu :) W zasadzie to całą pracę wykonałam przy pomocy ołówka 8B. Oczywiście przewinęły się tu również twardsze ołówki (np. do szkicu i cieniowania twarzy), ale przez minimalną część pracy. Największy problem sprawiały mi włosy (mimo, że dość długo się z nimi męczyłam i tak wyszły nienaturalnie) i oczywiście dłoń. Zakrwawione palce nie były problematyczne... kłopot miałam raczej z bladymi częśćmi, ale w sumie nie jest najgorzej, wprawiam się :)
Mam nadzieję, że się podoba... :)
Format: A4
Przybory: ołówek automatyczny HB 0,5mm, ołówki grafitowe (F, 3H, B, 5B, 8B), biały żelopis, gumka chlebowa, wiszery
Czas: ok 5-6h
Data ukończenia: 22.10.2013r.
"Oh honey, I was so hungry..."